Wrocław, ul. Kamienna 131
KONTAKT
728837894
biuro@myhomemylove.pl
ŚLEDŹ NAS
MY HOME MY LOVE - Studio Projektowania i Stylizacji Wnętrz
Pracujemy w godzinach 12:00 - 20:00
Wrocław, ul. Kamienna 131
KONTAKT
728837894
biuro@myhomemylove.pl
ŚLEDŹ NAS
MY HOME MY LOVE - Studio Projektowania i Stylizacji Wnętrz
Pracujemy w godzinach 12:00 - 20:00
Wrocław, ul. Kamienna 131
KONTAKT
728837894
biuro@myhomemylove.pl
ŚLEDŹ NAS
MY HOME MY LOVE - Studio Projektowania i Stylizacji Wnętrz
Pracujemy w godzinach 12:00 - 20:00
Wrocław, ul. Kamienna 131
KONTAKT
728837894
biuro@myhomemylove.pl
ŚLEDŹ NAS
MY HOME MY LOVE - Studio Projektowania i Stylizacji Wnętrz
Pracujemy w godzinach 12:00 - 20:00
Wrocław, ul. Kamienna 131
KONTAKT
728837894
biuro@myhomemylove.pl
ŚLEDŹ NAS
MY HOME MY LOVE - Studio Projektowania i Stylizacji Wnętrz
Pracujemy w godzinach 12:00 - 20:00
Wrocław, ul. Kamienna 131
KONTAKT
728837894
biuro@myhomemylove.pl
ŚLEDŹ NAS
MY HOME MY LOVE - Studio Projektowania i Stylizacji Wnętrz
Pracujemy w godzinach 12:00 - 20:00
Wrocław, ul. Kamienna 131
KONTAKT
728837894
biuro@myhomemylove.pl
ŚLEDŹ NAS
MY HOME MY LOVE - Studio Projektowania i Stylizacji Wnętrz
Pracujemy w godzinach 12:00 - 20:00
Wrocław, ul. Kamienna 131
KONTAKT
728837894
biuro@myhomemylove.pl
ŚLEDŹ NAS
MY HOME MY LOVE - Studio Projektowania i Stylizacji Wnętrz
Pracujemy w godzinach 12:00 - 20:00
projektant wnetrz – poznaj naszą pracownia projektowania wnetrz
projektant wnetrz – poznaj naszą pracownia projektowania wnetrz
LK: I będzie przyjaźniejsza dla portfela?
Kasia: Wszytko zależy od tego, jaki Klient ma budżet. Jeżeli taka kanapa się w nim mieści, nie ma najmniejszego problemu. Klient pragnie, Klient dostanie. Ale często zdarza się, że nie ma tak wielkich środków i wolałby coś w bardziej atrakcyjnej cenie.
Asia: Na projekcie Klient widzi całą masę dodatków: roślin, figurek, obrazów na ścianach, dekoracyjnych lamp itp. Teraz wypadałoby to wszystko znaleźć, żeby nie skończyło się na wizualizacji. Klient nie musi mieć cierpliwości i wiedzy do samodzielnych poszukiwań. I dlaczego miałby to robić? Ja zawodowo spędzam bardzo dużo czasu na oglądaniu wszelkich dostępnych elementów wyposażenia, kataloguję sobie to, co ciekawego zauważam. Jeżdżę na targi, śledzę nowości, więc łatwiej mi znaleźć odpowiednie rzeczy, które złożą się na idealną całość. Dzięki temu możemy zaoferować kompleksową usługę z pełnym, gotowym do wykonania projektem.
Rafał: Kiedy projekt koncepcyjny zostanie zaakceptowany przez Klienta, to wówczas trzeba tę wizję przerobić na projekt techniczny. W nim już wszystko mamy wyliczone, dokładnie wskazujemy, co gdzie ma być, jakim materiałem i jak pokryte. Służą do tego profesjonalne programy, w których wykonuje się odpowiednie rzuty, rozrysowuje wszystko co do milimetra, aby można było gotowy projekt przekazać wykonawcy. Trzeba w nim ująć również rozmieszczenie sieci elektrycznej, sieci wod-kan, wyznaczyć punkty świetlne.
LK: Wracamy zatem do klimatycznego oświetlenia, które jest twoją specjalnością.
Rafał: Ja bardzo lubię efekty, które można osiągnąć za pomocą światła. To, jak można optycznie powiększyć powierzchnię lokalu, jak można światłem wydzielić we wnętrzu strefy. To jest ciekawa zabawa. Przy pomocy kilku lampek da się stworzyć tyle rozwiązań na tej samej przestrzeni, że naprawdę jestem tym zafascynowany.
Kasia: Ja chciałam wspomnieć jeszcze o nadzorze. Nadzór jest wtedy, kiedy Klient zleci nam wykonanie projektu. Może się nim zająć ekipa wskazana przez Klienta lub nasza własna. Ale podczas całego procesu Rafał trzyma rękę na pulsie.
Rafał: Jeżdżę na budowę i wszystko sprawdzam, wszystko uzgadniam na miejscu. Pilnuję, żeby zostało wykonane zgodnie z naszą wizją.
LK: Asiu, na czym polega oferta, która się kryje pod “listą zakupów”?
LK: Powiedzcie, co jest w Was tak wyjątkowego? Kasia jest zapewne artystyczną duszą i motorem wszelkich Waszych działań?
Kasia: Każdy z nas jest samodzielnym projektantem wnętrz i każdy z nas ma to wyczucie i detalu, i koloru. Natomiast faktem jest, że ja kocham zabawę stylami. Na przykład: przychodzi do mnie Klient i chciałby mieć mieszkanie w stylu… kasyna. I to jest dla mnie WOW. I teraz ja się rzucam na zdjęcia, na filmy. Oglądam wszystko, patrzę, chłonę i podglądam jak to zrobić. To jest dla mnie przygoda. W tym przypadku to faktycznie ja nadaję ton, a Asia z Rafałem mi bardzo pomagają w tych zakresach, w których oni są świetni.
LK: Powiedzcie, dlaczego akurat Wy? Co Was wyróżnia na rynku?
Asia: Chodzi o to, że postanowiliśmy projektować wnętrza nietypowe. Obecnie niezwykle modny jest styl skandynawski, dlatego zbyt często klient nie ma wyboru, takie widzi wnętrza, zdjęcia, projekty. Zależy nam na tym, aby pokazać, że da się inaczej.
Kasia: Uznaliśmy, że staniemy się pracownią, która skupi się na tych Klientach, którzy chcieliby czegoś innego. Może będzie to np. styl prowansalski, shabby chic, industrial. Bardzo chętnie wykonamy wszystko – cokolwiek, co się komuś zamarzy. Jest sporo do wyboru.
LK: Rafale, może opowiesz nam, na czym polega przekładanie projektu koncepcyjnego na język techniczny?
LK: Co robiłaś wcześniej?
Kasia: Projekty dla znajomych i znajomych znajomych. Z kolei Rafał już wcześniej specjalizował się w tym, czym też zajmuje się u nas, czyli rysunkami technicznymi i nadzorem budowlanym.
LK: Jak przystało na mężczyznę – mózg techniczny.
Rafał: No tak akurat stereotypowo nam wyszło [śmiech].
Asia: Ale nie ukrywajmy, że Rafał ma też wrażliwą duszę. Jego specjalnością jest klimatyczne oświetlenie. Ma niesamowite oko, jeśli chodzi o dodatki, o połączenia tekstur w spójną, ale oryginalną całość. Wybiera te wszystkie urocze poduszeczki, zasłony. Ile on zna tkanin, to krawcowa by pozazdrościła. Taki jest nasz Rafał.
Kasia: Spotkaliśmy się raz, drugi, trzeci i postanowiliśmy zewrzeć szyki. Akurat tak się złożyło, że ja miałam wtedy do wykonania dużą inwestycję. Obawiałam się, że jeśli zrobię to sama, zajmie to mnóstwo czasu, więc postanowiliśmy spróbować razem. Wyszło nam rewelacyjnie. Nawet inwestorowi się podobało [śmiech]. Postanowiliśmy działać tak już zawsze pod szyldem jednej firmy.
Lena Kozłowicz, dziennikarka GW: Może na początek porozmawiajmy o początkach niezwykłej grupy projektowej MY HOME, MY LOVE?
Kasia: Poznaliśmy się w 2016 roku, podczas warsztatów z projektowania łazienek.
LK: Łazienka to zawsze dobre miejsce do zawarcia znajomości.
Kasia: Zwłaszcza podczas remontu [śmiech]. Co zabawniejsze, to szkolenie odbywało się online. Potem zaczęliśmy ze sobą rozmawiać i odkryliśmy, że wszyscy w trójkę jesteśmy z Wrocławia, więc umówiliśmy się na spotkanie. Asia była wówczas świeżo po szkole, ja już troszeczkę działałam w tym temacie.
Kasia: Klienci nie dostają od nas jednej propozycji. Staramy się dać im wybór, np. krzesła z takiego czy innego sklepu. Oba wzory będą pasowały, a Klient już sam sobie wybierze, który mu bardziej odpowiada. W przypadku, gdy zajmujemy się stylem retro czy rustykalnym, gdzie jest dużo ozdób, nasza praca jest naprawdę drobiazgowa. Jednak w naszej firmie wierzymy, że opłaca się dać Klientowi mieszkanie zrobione od A do Z, zaprojektowane do najdrobniejszego szczegółu: z każdą roślinką, która stoi w wyznaczonym miejscu, z każdym idealnie skomponowanym obrazem na ścianie. Uznaliśmy, że trzeba wprowadzić taką usługę, jak aranżacja, kompletny wystrój wnętrz. Dzięki temu Klient oszczędza czas i pieniądze.
LK: Na koniec powiedzcie, w jakich stylach czujecie się najlepiej, co lubicie projektować. Może jest jakieś szczególne wyzwanie, z którym macie ochotę się zmierzyć?
LK: Na koniec powiedzcie, w jakich stylach czujecie się najlepiej, co lubicie projektować. Może jest jakieś szczególne wyzwanie, z którym macie ochotę się zmierzyć?
Kasia: Ja kocham wszystkie style rustykalne, prowansalski, środziemnomorski, shabby chic. Ale z drugiej strony bardzo lubię industrial, którego w czystej postaci nie widzi się dużo. Podoba mi się styl japandi, który powoli wchodzi na polski rynek.
Asia: A ja nie boję się minimalizmu, w którym największą rolę pełni struktura i forma. Tutaj każdy szczegół musi być doskonały. Może ktoś powie: co to za aranżacja, to tylko samotna kanapa na pustej ścianie. Ale to też jest nasza praca. Ze wszystkich pomysłów musimy wyłuskać właśnie taką strukturę i taką kanapę, aby było idealnie.
Kasia: Bardzo chętnie wykonałabym coś w stylu klasycznym, z ciemnymi meblami i imponującą biblioteką. I nie tylko. Miałam np. Klienta, który zażyczył sobie sypialnię w stylu...domu uciech. Czerwone aksamity, lustro na suficie, złote ramy – i proszę bardzo! Każde wyzwanie jest super.
LK: Tym optymistycznym akcentem kończymy rozmowę. Życzymy powodzenia i z zaciekawieniem będziemy obserwować projektową rewolucję w stylu MY HOME, MY LOVE.
Asia: Lista zakupów jest o tyle ważna, że to, co my sobie przedstawimy na projekcie koncepcyjnym, to jest tylko pewna wizja. Marzenie. Klientowi się to podoba…
LK: A potem wkracza rzeczywistość.
Asia: A potem trzeba się zastanowić, skąd np. wziąć dokładnie taką kanapę. Faktem jest, że projektując w SketchUp, korzystamy z biblioteki 3D Warehouse, ale umieszczone tam meble, to najczęściej rzeczy markowe, które dużo kosztują. Nie każdy ma taki budżet. Dlatego chcemy pomóc wyszukać konkretne przedmioty, które będą dostępne dla Klienta. Jeśli okaże się, że ta przykładowa kanapa jest za droga, to ja mu znajdę zamiennik. Kanapę w podobnym stylu, o zbliżonym kolorze, która będzie pasować do projektu.
Wrocław, ul. Kamienna 131
Pracujemy w godzinach 12:00 - 20:00
KONTAKT
728
biuro@myhomemylove.pl
ŚLEDŹ NAS
MY HOME MY LOVE - Studio Projektowania i Stylizacji Wnętrz
KREATYWNI MY
Poznaj nasz zespół